Teraz całkiem o czymś innym...o czymś co...każda kobieta zapewne ma pełno ich w szafie, różnych kształtów, przeróżnych kolorów, z rozmaitych lat. Są praktyczne, wygodne, stanowią uzupełniający dodatek do stroju, gdzie możemy zabrać co tylko potrzebujemy. Problem z reguły, u mnie, nie wiem jak u Was?! polega na tym, że w większych rozmiarach, ciężko mi cokolwiek szybko znaleźć, ale to tylko mały szczegół, o którym zawsze nie zapomni wspomnieć mój mężczyzna/rodzina/znajomi gdy po 3 sygnale dzwonka nadal nie jestem w stanie odebrać telefonu, szukając go w....TOREBCE!
Torebki nauczyła dobierać mnie moja mama. Od małej pannicy dbała by ten element akcesoriów gościł w mojej garderobie. To w sumie dzięki mojej mamie nauczyłam się dobierać kolory, dodatki i przeróżne gadżety. Zasiała we mnie małe nasionka stylu i wyczucia mody, które z wiekiem kiełkowały, i tak oto teraz często lubię robić z nią zakupy, bo wiem, że wybór, który mi doradzi, będzie towarzyszył mi długo i nigdy się nie znudzi.
Przeglądając stronkę asos.com znalazłam torebki, które przypadły mi do gustu.
Są idealne - krojem, barwami, no i oczywiście dzięki gadżetom. Jedyne co nie przypadło mi do gustu to cena, wahająca się między 40-70 funtów. Obecnie nie mogę sobie pozwolić na taki drogi zakup, ale to co zwróciło we mnie największą uwagę to gadżety przy zamku. Z poprzednich postów na pewno wiecie, że uwielbiam tego typu pierdółki, dlatego wymyśliłam sobie coś podobnego na wzór tej torebki. Muszę tylko zdobyć odpowiednie "materiały"w chwili wolnego czasu, które w sumie już upatrzyłam i stworzę sobie własny design torebki i na pewno 3 razy tańszą! Efekty na pewno zamieszczę tutaj.
Pozdrawiam,
xxx
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję, że jesteś!