sobota, 13 sierpnia 2011

Ulubione ciacha!!!

Uwielbiam je! W poprzedniej pracy zajadałam się nimi każdego dnia przy kubku dobrej kawy. Do dziś jestem ich oddanym fanem i zawsze jak przechodzę obok, to wpadam po nie, bo nie mogę się im oprzeć i kupuję więcej, by mieć na następne dni. Są apetyczne, smaczne i przede wszystkim zdrowe dzięki swoim cennym wartościowym składnikom - żurawinie.

 

Żurawina pochodzi z terenów Ameryki Północnej. Jej owoce były używane do różnych celów, zarówno jako środek leczniczy, m.in.: ma dobroczynne działanie na układ pokarmowy oraz jamę ustną, zapobiega tworzeniu się kamieni nerkowych oraz powstawaniu nowotworom, ale także przedłużający trwałość innych produktów np. mięsa.
Sezon na żurawinę jest bardzo krótki, dlatego najczęściej jest ona spożywana w formie przetworzonej. Oczywiście najlepsza jest świeża żurawina, trudno dostępna na naszym rynku. Można jednak bez trudu zaopatrzyć się w żurawinę suszoną, dżemy i soki z żurawiny czy preparaty farmaceutyczne zawierające koncentrat z suszonej żurawiny.

Wczoraj postanowiłam, że sama spróbuje je upikcić. Znalazłam przepis i zamiast odespać w końcu poranne zmiany w pracy, znowu zasiedziałam się w kuchni do późnego wieczora
A mowa tutaj o - ciastkach owsianych z żurawiną i białą czekoladą. 

Potrzebne składniki: 
- 3/4 szklanki cukru,
- 1/4 szklanki brązowego cukru,
- 115g masła o temperaturze pokojowej, 
- 1 duże jajko,
- pół łyżeczki ekstraktu z wanilii,
- pół łyzeczki cynamonu,
- pół łyżeczki sody oczyszczonej,
- szczypta soli,
- 1 szklanka mąki,
- 1,5 szklanki płatków owsianych,
- 3/4 szklanki suszonych żurawin,
- 160g grubo pokrojonej białej czekolady.


Masło musimy utrzeć z cukrami na puszystą masę. Następnie dodajemy jajko, wanilie i dobrze ubijamy.  Dodajemy mąkę, sodę, cynamon, sól i miksujemy. Dodajemy płatki owsiane, żurawinę i czekoladę i mieszamy dokładnie. Z ciasta formujemy kulki wielkości orzecha włoskiego i układamy na blaszce wyłożonej papierem pergaminowym. Zachowujemy odstępy i lekko spłaszczmy kulki. Pieczemy 10-12 minut w 190 stopniach C lub do momentu kiedy brzegi zaczną się rumienić.




... chyba cukiernia straciła właśnie stałego klienta, bo moje ciacha wyszły bardzo dobre i wyglądem prawie wcale się nie różnią od tych, które kupowałam. 
Oto porównanie:

KUPNE: 


WŁASNEJ ROBOTY:  


Smacznego!
xxx  

4 komentarze:

  1. ale bym takie zjadła ! :)

    sama muszę się pokusić na upieczenie takich z biala czekolada :)

    może wtedy nie zapomnę dodać tłuszczu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. pyszne ciacha, wiem co mówie :) na pewno się pokuszę, żeby upiec... no a zdjęcia rewelaja!! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. I have no idea what your blog says but the cookies look so yummY!

    xoxo navy & orange
    navyandorange.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Oczywiście, że odwiedzam :)) A piszę tu, bo te ciasteczka są cudowne! Kocham żurawinę i bardzo chciałabym zjeść je wszystkie, ale niedawno ubrane ząbki w niebieskie gumeczki na blaszanych zameczkach nie pozwalają na taką ekstrawagancję.

    Pozdrawiam serdecznie! :**

    ps.BAAAAAAARDZO mi miło widzieć mój blog w odwiedzanych :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że jesteś!