wtorek, 25 marca 2014

Adaptacja.

...trochę mi zajęła czasu. Troszkę dała mi w kość. Zmusiła do "walki", do znalezienia siły, aby iść na przód, do wytrwałości, do wiary i nadziei, że podjęte decyzje, były dobrym decyzjami... Stąd chyba zajęło mi sporo czasu, żeby zebrać się jakość i w końcu tu zajrzeć..i zajrzałam, tylko z innego punktu..mojej "13"...i chociaż pech przyczepił się ode mnie odkąd polubiłam "13", tak mam nadzieję, że w końcu da mi spokój i będę mogła odetchnąć i funkcjonować normalnie...




Wracam na dobre! Potrzebuję tego!

Pozdrawiam z mokrego Poznania,
paula