sobota, 21 czerwca 2014

cooking.

Działam dalej! Jeszcze dziś - ostatni dzień rewolucji kuchennych, a jutro już chill out w pełni i trzymam się z dala od garów, bo coś wyjść nie mogę z tego antystresowego transu. Przez to, że jako idealistka muffinkowa, wczorajsze coś mi nie przypadły do gustu (w sensie wyglądu wyszły "dziwnie" jakbym źle masę porozlewała czy cuś?!), działam dalej. W końcu dzisiejszy babiniec muszę przywitać z pełnymi, kolorowymi rękoma pełnych zachęcających pyszności...


Miłej soboty,
paula

piątek, 20 czerwca 2014

malibowo.

Dziś z pieca wyjechały muffinki z białą czeko, musem truskawkowym i z dodatkiem (czymś nowym dla mnie co uwielbiam) malibu! Ojjj jak to niepospolita gospocha czuje, że stres daje się we znaki bo bym mogła w kuchni siedzieć całymi dniami. Gary zamiast odpychać - przyciągają mnie, jak zawsze kiedy szukam odstresowania, spokoju, odpoczynku i harmonii.

Tadammm:




Składniki;
2 szklanki mąki
2/3 szklanki cukru
2 łyżki proszku do pieczenia
1 szklanka mleka
2 jajka
1/3 szklanki oliwy
aromat waniliowy lub laska wanilii
1/2 szklanki malibu

Wszystko mieszamy, dodajemy białą czekoladę, mus truskawkowy na wierzch i ponownie nakładamy masę. Wkładamy do piekarnika rozgrzanego do 180 st.C. na 25 minut.

Polecam! są pycha!
paula

czwartek, 19 czerwca 2014

TartY daY.

Uwielbiam takie dni. Poranne pichcenie. Szycie. Zabawa kawą. Zabawa fotografią. Wymyślanie jakby to ustawić, przestawić, aby prezentowało to co chce przedstawić. Dla takich dni warto żyć! Bo to perełki, które wypełniają moje dni. A wyraz twarzy osoby próbującej moje ciacho - bezcenne!

Tarta z mascarpone, białą czekoladą i truskawkami:




Cicho: wszystkie składniki zagniatamy i wkładamy do lodówki na 30 minut. Po wyciągnięciu, pieczemy przez 25 minut w temperaturze 180 stopni C.
140g mąki
120g masła
30g cukru
2 łyżki wody

Masa:
2 tabliczki czekolady białej (kąpiel wodna)
250g serka mascarpone (łączymy z białą czekoladą i wkładamy do lodówki do ostygnięcia)

Na ciasto kładziemy masę, a następnie dekorujemy truskawkami.
Smacznego!
paula


sobota, 14 czerwca 2014

wedding dress = challenge!

Pracuje nad detalami, które wg mnie są bardzo ważne w ubiorze każdej z Nas. Piękno tkwi w szczegółach, które powinnyśmy prezentować w każdej stylizacji. To dodatki budują cała harmonie i powodują, że nasze kreacje są interesujące i niezwykłe. Jestem ogromną fanką tego typu "dowartościowania" ubioru i zawsze zwracam na nie dużą uwagę podczas tworzenia stylizacji damskiej, jak i męskiej.



Ślub za 3 tygodnie. Nie mogę się doczekać, zwłaszcza, że są to osoby, które znam i zależy mi, aby Panna Młoda czuła się piękna, w swoim wyjątkowym dniu, bo to Jej dzień! (który zapewne będę przeżywać razem z Nią).

miłej soboty,
paula

poniedziałek, 2 czerwca 2014

an interesting friendship.

...bo nieprzewidywalna, zagadkowa, ale bardzo obiecująca. Trzeba zaufać. Trzeba wiele dać z siebie. Trzeba się otworzyć. Pracować nad sobą, by poczuć się pewnie. By z każdym spotkaniem wykonywać świadomy i pewny krok do przodu i się nie bać. On na pierwszy rzut oka duży i niebezpieczny jest bardzo płochliwy. Jest słodki i łapie mnie za serce za każdym razem jak patrzy mi prosto w oczy. Pracujemy nad sobą razem. Przełamać granice, wyjść ze skorupy, i nauczyć panować nad własnym strachem, który tylko siedzi w mojej głowie. Dać po prostu się polubić, a będzie happy end. Bo jest o co się starać. Bo takiego przyjaciela ciężko udobruchać. Trzeba czasu, obycia, aby współpraca zaowocowała. Zbudować partnerstwo, a wspólny duet będzie dobrą prognozą na przyszłość. Taką mam nadzieję.


Spokojnego wieczoru,
paula