Mówi się, że czas zmienia ludzi. To nie prawda! to ludzie z czasem się zmieniają. Zmienia się ich podejście do wielu codziennych spraw, otaczających ludzi, życia. Zmieniają się uczucia. Zmieniają się potrzeby i pragnienia. Los przez wieki maluje życiowe pejzaże..a my wpatrujemy się i analizujemy jacy byliśmy "kiedyś". Lepsi? Gorsi? a może teraz jesteśmy barwniejsi mniej lub bardziej? Los wystawia nas na różne próby te złe i dobre, w których niekiedy nie umiemy przewidzieć naszych reakcji i emocji, które Nam towarzyszą... Chcemy dobrze, a wychodzi różnie.
Jedno wiem i co się nauczyłam, to to, że rozbita szklanka złożona w całość zawsze będzie przeciekała i nie będzie nigdy już tak samo. Przyszedł taki czas w moim życiu, ze wpatruje się pustym wzrokiem w otaczająca mnie rzeczywistość. Muszę zaufać czasowi, dlatego chwilowo znikam z blogosfery. Wierze, ze z upływającym czasem znów się do niej dopasuje i na nowo nabiorę siły i chęci na witanie nowego dnia...
do zobaczenia niebawem! Mam nadzieje, ze o mnie nie zapomnicie...
paula
poniedziałek, 20 sierpnia 2012
niedziela, 12 sierpnia 2012
Just don't give up!
Czasami wydaje nam się, że wiele nie potrafimy, nie umiemy udźwignąć, przejść.. Nic bardziej mylnego! Musimy uwierzyć w siebie samych i swoja siłę! Tylko wtedy zdołamy dotknąć każdy wierzchołek swoich działań!
Udanego weekendu,
xxx
Udanego weekendu,
xxx
czwartek, 2 sierpnia 2012
in a CUPCAKE factory...
Marzy mi się własne kuchenne królestwo z wyspą na środku z półką kulinarnych arcydzieł, gdzie będę się z radością zatracać do woli, całymi dniami... Czasami dumam o małym przytulnym miejscu na przedmieściach, na rogu skrzyżowania głównych ulic, z sofami wokół i puszystymi poduszkami, gdzie można się zatrzymać na chwilę w zabieganym dniu... gdzie będzie dobra książka, dobre ciacho i pyszna kawa z ręki baristy...
Takie małe "place for a lovely break u Pauli", gdzie będą znajome twarze i kolejni, nowi fani...
Marzeń kilka i tylko dobry plan, żeby wszystko skleić i zrealizować...
A tymczasem czas powrócić do rzeczywistości. Dziś zrobiłam pierwszy raz cupcakes. Nie sądziłam, że tyle jest zabawy w dekoracji, nie wspominając o aktywności twórczej, która się udziela po pierwszym nałożeniu kremu na babeczkę. Zdjęć powstało całe mnóstwo..maleńkie cuda zachwycały i były jak katalizator do robienia ujęć, jednego za drugim.
Spora dawka zdjęć. Nie mogłam się oprzeć.
Pozdrawiam,
xxx
Takie małe "place for a lovely break u Pauli", gdzie będą znajome twarze i kolejni, nowi fani...
Marzeń kilka i tylko dobry plan, żeby wszystko skleić i zrealizować...
A tymczasem czas powrócić do rzeczywistości. Dziś zrobiłam pierwszy raz cupcakes. Nie sądziłam, że tyle jest zabawy w dekoracji, nie wspominając o aktywności twórczej, która się udziela po pierwszym nałożeniu kremu na babeczkę. Zdjęć powstało całe mnóstwo..maleńkie cuda zachwycały i były jak katalizator do robienia ujęć, jednego za drugim.
Spora dawka zdjęć. Nie mogłam się oprzeć.
Pozdrawiam,
xxx
Subskrybuj:
Posty (Atom)