wtorek, 27 maja 2014

in progress...


Chciałabym robić wszytsko naraz. Pogodzić to, to i tamto.. czy się uda? chyba zależy od mojej wlasnej organizacji. Kwestii poglądu. Kwestii oporu. Kwestii przejęcia i poczucia równowagi. Równowagi, która - dobrze znające mnie osoby wiedzą - jak bardzo jest dla mnie ważna...


Spokojnego wieczoru życzę,
paula

niedziela, 25 maja 2014

mr S.


... mój nowy współlokator. Zbyt długo kazałam mu czekać na wprowadzkę. Ale teraz. Wszystko się zmieni, a może już się zmieniło, od kiedy jest w domu. Niestety, aby w pełni ruszyć i wpaść w wir szycia muszę poczekać jeszcze 3 tygodnie... dlatego wyczekuje je strasznie.. aby w końcu moje pomysły poczuły lekkość tkanin i "zaistniały" a nie tylko kumulowały się w głowie i zarysowywały na kartkach papieru...




Pozdrawiam serdecznie,
paula