poniedziałek, 17 grudnia 2012

Gingerbreads 2012!

Zycie zmienia sie jak w kalejdoskopie. Nadchodza zmiany, kreauja sie inne rzeczywistosci te lepsze, ktore przyjmujemy z otwartymi ramionami, i te gorsze, od ktorych sie wzbraniamy i przyjmujemy je jak los dal ze lzami w oczach. Niczego nie mozna byc pewnym, bo kazda moneta ma dwie strony i nie wiemy, ktora wypadnie i pokieruje naszym "Ja". Co by nie bylo, jak zle by sie nie dzialo, jak ciezki bysmy niesli ciezar na barkach, trzeba odszukac kawalki szczescia i usmiechu, poniewaz nadchodza swieta.. a swieta to podobno czas milosci, usmiechow i czulych gestow. Ale chyba nie dla wszytkich...poniewaz tak jak swiadomie realizuje swoje cele, tak wiem ze nie wszyscy spedza te swieta przy rodzinnym stole, bo jest wielu, o ktorych  nie mozna zapomniec, bo zatrzymala ich np. choroba, przeciwnosci losu, wlasne "JA", czy twory z przeszlosci... Nie mniej jednak mam nadzieje, ze Tych ktorych los wystawil na probe, beda dzielnie sie trzymac i odszukaja w tym calym chaosie prawde, ktora ich pokieruje w strone swiatla...

Moj kalejdoskop pokierowal mnie tez inaczej...ale nie analizuje, przyjmuje co los przyniosl. Staram sie tak oszukac moj system adaptacyjny, by czuc cos dobrego w tym wszytskim, cos co nie zabierze sen z powiek... i pomimo, ze pieriniki tegoroczne mialy byc robione gdzies indziej i z Kims innym, to nie analizuje, staram sie szukac pozytywow...Powracam zatem do pierwszego zdania i sie trzymam tego co robie tu i teraz. Zatem: let's start my gingerbreads 2012! Przepis sprawdzony wykorzystalam z roku poprzedniego. Oto link do przepisu z grudnia 2011: piernikowa uczta.



Udanych przygotowan do Swiat oraz samych dobrych wypiekow!

pozdrawiam,
xxx

sobota, 15 grudnia 2012

eggy bread

Ciagle o nich slysze jak rodziny w weekendowe poranki sie nimi zajadaja, a nigdy ich nie przetestowalam. Tutaj taka forma sniadania jest bardzo popularna. Zatem czas wielki! Trzeba probowac nowych rzeczy! Skoro swieta w tym roku beda inne to warto jakos je spedzic kreatywnie i "na swoj sposob" zeby nie zwariowac. A wiec do dziela!


Oto szybki przepis:
chleb
4 jajka
1 szkl mleka
1/2 lyzki cynamonu (dodalam dla poprawienia smaku)

Wszytsko polaczyc. Dodac pokrojony chleb i na patelnie. W zaleznosci jak Kto lubi zarumienic lub nie. Mozna jesc z miodem, cukrem, lub owocami. Dodatki wg uznania.


Smacznego!
Pozdrawiam i zycze milego weekendu!
xxx

wtorek, 4 grudnia 2012

vintage classic oatmeal cookies.

Zaczyna panowac biala rzeczywistosc... przeplatana szaroscia i czernia nabiera wyostrzenia i mocniejszego charakteru. Nie ma znaczenia ze niektorym moze to przeszkadzac, poniewaz te odcienie odgrywaja w moim wymiarze pozytywne odczucia i sa barwami, z ktorymi juz chyba sie nie rozstane..bo nie chce..bo wiem gdzie i jak je zaakcentuje i ulokuje na stale...

Zdjecia przerobilam na vintage z racji panujacej dzisiejszej palety barw...obiektem zdjec byly natomiast ciacha, ktore polecila mi Lisa (ang znajoma z kursu kulinarnego).
Na gotowo i z powstalej wygody wrzucam zdjecie z przepisem, ktory podala Lisa. 


Wykonanie jest podobne co do muffinow. Skladniki suche i mokre osobno. Nastepnie laczymy i wkladamy na papier do pieczenia przed wczesniejszym wykonaniem ksztaltu okraglego ciacha. Pieczemy w temp. 180 st.C okolo 15 minut do czasu jak sie zarumienieja.


Smacznego!

p.s. przepraszam za niepoprawnosc w oznaczeniach polskich liter ale tudziez klawiatura mojego obecnego urzadzenia pol znakow nie posiada, stad male niedogodnosci. Ale jak sie chce to mozna wszedzie dodac post, a takim przepisem musialam sie podzielic!

Pozdrawienia z Uk...
paula