sobota, 24 września 2011

Jesień...

Minęły 3 miesiące odkąd prowadzę tego bloga. Rozpoczęłam go na początku sezonu letniego i przechodzę dalej w sezon jesienny. Z początku chciałam dodawać tylko zdjęcia bez tekstu i czekać na reakcje z Waszej strony, opinie, komentarze, rady. Dziś wiem, że w moim przypadku bez głębszych przemyśleń się nie da. Taka moja natura. Poza tym wiem coś jeszcze. Ten blog pozwala mi uwieczniać chwile, zatrzymywać je. Budzi we mnie różne ideę, które chce dopracować do każdego detala, by w pełni przedstawić to co mam na myśli. Powstają coraz to inne pomysły, dlatego tematyka mojego bloga jest szeroka i otwarta na różności. To wszystko powoduje, że nie wstydzę się uzewnętrzniać na forum, a wręcz przeciwnie - chce się dzielić zainteresowaniami, ukrytymi pragnieniami, eksperymentami w działaniu. Jestem też w pełni świadoma, że niewiele osób komentuje moje posty, chociaż śledząc statystykę wiem, że w ciągu tych 3 miesięcy spora liczba osób, jak dla mnie, mnie odwiedziła. Wiem też, że wina jest po mojej stronie, bo rzadko pozostawiam ślad na innych blogach poprzez swój komentarz. Mam jednak wielką nadzieję, że osoby, które dotychczas zajrzały, będą tu zaglądać, a te, które nie miały okazji, wkrótce będą ja miały, i pozostaną już ze mną. 




Wiernym czytelnikom dziękuję za "obecność":


Pozdrawiam,

xxx 

1 komentarz:

  1. nie poddawaj się !: ) prowadź bloga dalej !
    świetne zdjęcia, to ostrokrzew ? :) ja lubię taką złotą jesień jak dziś w Poznaniu :) pozdrowienia :***

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję, że jesteś!