czwartek, 2 lutego 2012

Edukator Sylu II.

Powolutku, małymi kroczkami, przygotowuje się do realizacji mojego planu związku z konkursem Edukatora Stylu II. Staram się tak dobrać składniki, rozsądnie gospodarować pieniędzmi i trafnie wykorzystać 50% rabatu z Duki, aby zakupione gadżety uzupełniały się do jeszcze jednego wystroju stołu - ale o tym opisze przy najbliższej okazji. Dziś chcę przetestować własny sos waniliowy. Jak wiecie, po śledzeniu moich postów i wyczynów kulinarnych, wanilię lubię pod każdą postacią i nie mogłoby jej zabraknąć przy mojej uczcie dla oczu i podniebienia.


Kiedyś robiłam ekstrakt z wanilii, który nie raz posłużył mi jako afrodyzjak nadający moim wypiekom lepszego smaku i aromatu. Był też i budyń waniliowy własnej roboty podczas robienia tarty z truskawkami. Przyszła i pora na sos. Znalazłam wiele rodzai przepisów na przeróżnych blogach kulinarnych i do końca nie byłam pewna, który jest na 100% trafny. Zatem, przy większej analizie użytych składników, co nie co połączyłam, co nie co odjęłam i oto suma sumarum wyszło tak:
3 żółtka
2 łyżki cukru
2 łyżki cukru waniliowego
1 łyżka mąki ziemniaczanej
1 laska wanilii
1,5 szklanki mleka


Laskę wanilii przeciąć wzdłuż, aby wyskrobać miąższ. Następnie wszystkie składniki wymieszać w rondelku i podgrzewać, aż uzyska gęstą konsystencję.



Sos jest prawie gotowy i dochodzi do perfekcji na małym ogniu...Upewnił mnie jego zabójczo aromatyczny smak, że użyję go do deseru. A co więcej będzie podane? to już zdradzę przy następnej odsłonie mojej konkursowej uczty. Oby się wszystko udało! Trzymać kciuki!


Pozdrawiam Was ciepło!
p.s. chyba z tymi kaloszami niedługo się niechcianie pożegnam i zacznę się w końcu rozglądać za ciepłymi butami zimowymi, bo po umieszczeniu wpisu o czującej aurze jesiennej chyba wywołałam wilka z lasu, bo w tą nocy nieźle przymroziło, a prognozy pogodowe ostrzegają o nadchodzącej ostrej zimie...

2 komentarze:

  1. masz super bloga bardzo mi się przydadzą przepisy
    ja też lubię siedziec w kuchni napewno odgapie kilka przepisów

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję Olimpio!takie słowa wiele dla mnie znaczą:) pozdrawiam i korzystaj korzystaj z przepisów:))

      Usuń

Dziękuję, że jesteś!