Stąd też na zrobienie tego ciasta zbierałam się od około 2 tygodni...Wyszukane przepisy gotowe (w większości zerkałam na przepis z White Plate). Lista potrzebnych produktów gotowa. Tylko zapału i czasu brak. Ale w końcu wczoraj przysiadłam w kuchni i zrobiłam moją pierwszą cytrynową tartę. Wkradło się parę komplikacji czyt. spalone ciasto na spód - tak wychodzi gdy się chcę zrobić wiele rzeczy na raz (w między czasie pichciłam jagodzianki). Nie złamałam się i upiekłam jeszcze jeden spód i w końcu po ok 4 godzinach wyszłam z kuchni. Zadanie wykonane. I chociaż marzy mi się beza jak śnieg biała, która dała by piorunujący efekt w kadrze, to chyba nie ma takiej możliwości, ponieważ z tego co czytałam na innych forach kulinarnych, zawsze przybierze złocisty odcień.
paula
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję, że jesteś!