sobota, 26 lipca 2014

piknik.


Babiniec jedzie na piknik za miasto, nad jeziorko. Odreagować. Skorzystać z pięknej wakacyjnej pogody. Odpocząć i naładować baterie na kolejny tydzień pracy. Uwielbiam takie dni! Kiedy wstaje rano i wiem, że to musi być dobry dzień! W końcu to sami kreujemy sobie dni i panujemy nad humorami.


A co najlepiej zabrać na piknik? Odpowiedź jest prosta! Smakołyki. Zatem wstałam rano i wymyślam co by tu zrobić, aby jeszcze bardziej Babom dogodzić. Ta lubi to, Ta tamto. Ta woli to, Ta tamto. Jedno co wszystkie lubią to lekką, zdrową dietę. Zatem wymyślam...



Już chyba padł traf! Oby dobry! Zatem pakuję się do końca i uciekam...


Miłej soboty,
paula

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję, że jesteś!